W ostatnią niedzielę w Częstochowie odbył się mecz, który miał zdecydować o tym, czy piłkarki nożne Pogoni Tczew będą rywalizować na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Zwycięstwo dawało niemal pewny awans, więc istotnym było postawienie kropki nad „i”.
Mecz rozpoczął się dla podpiecznych Mateusza Sroki bardzo dobrze, atakowały przeciwniczki wysoko i to przyniosło rezultaty już w piątej minucie, gdy po raz 37. w tym sezonie strzeliła bramkę Magdalena Sobal. Na kolejne jej trafienie nie trzeba było długo czekać, bowiem w 12 minucie uderzając głową, zdobyła drugą bramkę, powiększyła prowadzenie i ustaliła swój wynik strzelecki na ten sezon z trzydziestoma-ośmioma trafieniami. Dzięki ogromnemu wysiłkowi całej drużyny, mecz był pod kontrolą Tczewianek zarówno pod względem gry jak i wyniku, co udowodniły parę minut później, kiedy to trzecią bramkę dla Pogoni zdobyła Katarzyna Nowak. Ataki drużyny z naszego miasta nie traciły na intensywności, podczas kolejnej z akcji w 38. minucie, piłka znalazła się w powietrzu po wybiciu obrończyń, pierwsza przy niej znalazła się zdobywczyni trzeciej bramki i idealnie ułożoną stopą, z woleja posłała piłkę w długi róg bramki nie dając bramkarce Skry żadnych szans. Gospodynie niedzielnego meczu często dochodziły do głosu i próbowały kreować sytuacje, natomiast rzadko kończyły się one strzałem na bramkę bronioną przez Natalię Niemaszyk. Groźnie zrobiło się w końcówce pierwszej części gry, bowiem najpierw jedna z zawodniczek z Częstochowy trafiła piłką w słupek a w 41. minucie, Justyna Matusiak ustaliła wynik pierwszej części gry na 4-1.
Druga połowa, w dużej mierze stała pod znakiem odpowiedzialnej pracy w obronie i spokojnego kreowania akcji. Na początku drugiej części gry również drużyna Skry intensywnie pracowała na to, by jeszcze odmienić losy tego meczu. Z linii bramkowej piłkę wybijała Łucja Tabor, natomiast nasza dobra gra z minuty na minutę pozbawiała gospodynie nadziei na korzystny rezultat. Swoją dominację Pogonianki potwierdziły jeszcze w końcówce meczu, za sprawą bramek Łucji Tabor oraz Sary Podsiadło, które zamknęły wynik spotkania. Okazałym wynikiem zawodniczki pożegnały się z pierwszoligowymi rozgrywkami i jednocześnie przywitały się z dużą klasą z Ekstraligą kobiet.
Pogoń Tczew
REKLAMA MIEJSKA