Spalanie śmieci w przydomowych piecach to nie tylko działanie niezgodne z prawem, ale przede wszystkim trucie – siebie, najbliższych i sąsiadów. Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego, straż miejska rozpoczyna kontrole. Warto zastanowić się, czym palimy w piecu, bo za łamanie prawa grozi nie tylko mandat, ale nawet areszt.
W miesiącu wrześniu strażnicy rozpoczęli działania dotyczące szkodliwości spalania odpadów. Mundurowi pozostawiali ulotki w skrzynkach pocztowych oraz rozmawiali z mieszkańcami. Potrzeby przeprowadzenia tej kampanii nikt nie kwestionuje, bo spalanie śmieci jest wciąż dużym problemem w naszym mieście.
W kolejnych dniach funkcjonariusze z Eko patrolu przy wykorzystaniu drona rozpoczną kontrole dymu, wydobywającego się z tczewskich kominów, mające na celu wykrycie niebezpiecznych związków chemicznych, przedostających się do atmosfery podczas spalania śmieci. Każdy, kto nie stosuje się do obowiązujących przepisów, musi liczyć się z konsekwencjami. Artykuł 191 ustawy o odpadach mówi, że kto termicznie przekształca odpady poza spalarnią odpadów lub współspalarnią odpadów podlega karze aresztu albo grzywny. Strażnik miejski może wypisać mandat do 500 zł.
Zwracamy się z apelem do wszystkich mieszkańców o zgłaszanie do Straży Miejskiej pod bezpłatny numer telefonu 986 przypadków spalania śmieci w domowych piecach.
SM
REKLAMA MIEJSKA