Centrum Kultury i Sztuki zaprasza na fascynujące spotkanie z Leszkiem Szczasnym – raciborzaninem, politologiem i filozofem, a z zamiłowania społecznikiem, fotografem i przede wszystkim niezależnym globtroterem – 18 stycznia o godz. 16:00 do Klubu Muzycznego CKiS.

Podczas wydarzenia Leszek podzieli się opowieściami i zdjęciami z wyprawy do Ruandy – małego podrównikowego (k)raju tysiąca wzgórz i miliona uśmiechów.

Ze slajdowiska „Ruandka w Afryce, czyli z piekła do raju” dowiemy się, jak wygląda życie w sercu Afryki – od pamięci o trudnej przeszłości, przez rozśpiewane świątynie, po plantacje kawy i herbaty. Leszek pokaże, jak podróżować „za grosze”, a jednocześnie docierać do najgłębszych warstw lokalnych kultur.

„Piekło, jakim były bratobójcze walki pomiędzy Tutsi i Hutu w 1994 r. odchodzi powoli i skutecznie na drugi plan, o czym przekonuję się w poświęconych tej tragedii memoriałom. Przez ponad tydzień z lubością penetruję czystą i bezpieczną stolicę Kigali, zwaną Singapurem Afryki. Nad jeziorem Kivu, przy granicy z Kongiem, spędzam wigilię, szukając wina bananowego. Na wsi z kolorowo poubieranymi pasterkami przemierzam plantacje kawy i herbaty. Zamiast gonić za popularnymi w Ruandzie szympansami, wolę być blisko przyjaznych ludzi – na weselu, w rozśpiewanych i roztańczonych świątyniach chrześcijańskich, na festynie samorządowym, w trakcie ludowych sądów gacaca. Uczę się grać w igisoro i odnotowuję pierwsze zwycięstwa. Podziwiając tutejszą przedsiębiorczość, sam daję zarobić ulicznym krawcom. W przerwach rozkoszuję się świeżymi ananasami, bordowymi awokado i japońskimi śliwkami oraz szkolę się, jak reagować na formułę „Muzungu, faranga!!!”. I z dziećmi, i z dorosłymi przybijam popularnego tu „żółwika”, a fryzjerkom z Gisenyi, kunsztownie zaplatającym czarne warkoczyki, obiecuję, że do Ruandy na pewno wrócę.” – tak wspomina podróżnik.

Na miejscu będzie dostępna książka Leszka Szczasnego „Świat na wyciągnięcie ręki” (cena 35 zł), idealna dla tych, którzy szukają inspiracji, by odkrywać świat na własną rękę. Dzięki esencjonalnej i wciągającej narracji ma ona swój niepodrabialny styl. Jest subiektywnym, skonstruowanym trochę na zasadzie puzzli, barwnym zapisem eskapad po Europie i Bliskim Wschodzie.  Główną treść książki, obok kilkunastu drobnych tekstów o idei podróżowania i o samym autostopie, stanowią następujące opowieści (m.in. Hiszpania, Ukraina, Bałkany, Turcja, Syria):

  • „Niech sobie sami zrywają, skoro tyle tego posadzili, czyli zakończenie przygód zachodnioeuropejskich”
  • „Mój pierwszy raz na Wschodzie i czemu nie jest mi smutno samemu”
  • „Bałkańskie A (Albania), B (Bośnia), C (Chorwacja, Czarnogóra), czyli dlaczego nie boję się wilków”
  • „Niekrótka opowieść o kraju, gdzie najlepszym przyjacielem człowieka nie jest pies, ale drugi człowiek”
  • „O domu urody 'Absolut’ i o dróżniku, co wygląda jak manekin oraz o paru innych pionkach na ukraińsko-słowackiej szachownicy”
  • „Reaktywacja zachodnio-południowa, czyli jaki ma związek coca-cola z obrzezaniem”
  • „Jak wygląda starożytność i ramadan z dyktaturą w tle”

Więcej o jego aktywnościach Leszka Szczasnego na: www.leszekszczasny.pl 

CKiS



REKLAMA MIEJSKA
Poprzedni artykułKonkurs na dyrektora MBP – na zgłoszenia czekamy do 14 lutego
Następny artykułRelacja z szóstej kolejki Tczewskiej Ligi Siatkówki