Do Centrum Konserwacji Wraków Statków w Tczewie trafił ważący półtorej tony “Delfin II” – pojazd podwodny przeznaczony do badań głębinowych. Został skonstruowany przez Antoniego Dębskiego i zbudowany pod patronatem Pomorskiego Oddziału Towarzystwa Przyjaciół Nauki o Ziemi. Obiekt odkupiony od prywatnego właściciela czeka teraz szczegółowy proces konserwacji tak, aby wkrótce mógł cieszyć oko zwiedzających.

Batyskaf bez własnego napędu, z suchą kabiną, przeznaczony był do obserwacji trałów, sieci, dna i biologii morskich ryb. „Delfina II” eksploatowano na statku badawczym r/v “Profesor Siedlecki”. W maju 1974 roku uczestniczył w tzw. rejsie afrykańskim pod naukowym kierownictwem dr. Zbigniewa Ziembo. Prace badawcze prowadzono na szelfie północno-zachodniej Afryki, na wysokości Sahary Hiszpańskiej. Podczas rejsu wykonano ponad 100 udanych zaciągów „zelektryfikowanym” włokiem, w tym dwa obserwowane z podwodnego dwuosobowego holowanego pojazdu “Delfin II”. W lipcu tego samego roku „Profesor Siedlecki” odbył rejs na Bałtyku, w czasie którego przeprowadzano na Głębi Gotlandzkiej próbne połowy tak zwanym włokiem linowym. Kierownikiem ekipy naukowej, dokonującej tych prób był prof. Andrzej Ropelewski.

– „Delfin II” to dwuosobowy pojazd do obserwacji narzędzi połowowych. W czasie pracy pojazd był holowany. W części środkowej znajduje się nadbudówka z hermetycznie zamykanym włazem. Jest też drugi właz, przewidziany do awaryjnego opuszczania pojazdu. Po obu stronach korpusu znajdują się zbiorniki balastowe napełnione sprężonym powietrzem, którego zapas mieścił się w dwóch 50-litrowych butlach pod ciśnieniem 150 at. Dziewięć iluminatorów skierowanych do przodu, na boki, w dół i do tyłu pozwalało na prowadzenie obserwacji oraz wykonywanie zdjęć fotograficznych – tłumaczy Wojciech Joński z Działu Oceanografii NMM.

Odpowiednie ustawienie pojazdu w toni wodnej regulowano długością wydanego kabla oraz wychyleniem sterów pionowych i poziomych. Stateczność pojazdu zapewniały duże płetwy balastowe, mające kształt płóz, umocowane pod spodem korpusu. Służą jednocześnie w charakterze stojaka pojazdu w czasie jego transportu lub składowania.

– Teraz przed nami sporo pracy, bo zdajemy sobie sprawę, że obecnie nasz pojazd nie ma wartości ekspozycyjnej. Warto jednak zaznaczyć, że na pierwszy rzut oka korozja pojazdu nie jest duża. Faktyczny stan ocenimy po dokładnym umyciu. Kolejny etapem będzie ewentualna wymiana uszkodzonych elementów blachy. Będziemy też rozkręcać iluminatory po to, aby dokładnie umyć szyby. Dalsze prace obejmować będą piaskowanie elementów metalowych i złożenie pojazdu w całość. Dobierzemy taki rodzaj farby, który pozwoli w przyszłości eksponować obiekt nie tylko pod dachem, ale również na zewnątrz. – mówi Irena Rodzik, kierownik Działu Konserwacji Muzealiów NMM.

Proces konserwacji „Delfina II” może potrwać kilka miesięcy. Muzealnicy planują zaprezentować pojazd w 2023 roku, podczas wystawy poświęconej podwodnym odkryciom.

Zadanie: „Zakup pojazdu podwodnego “Delfin II” sfinansowano z dotacji celowej na wydatki inwestycyjne ze środków finansowych Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z budżetu państwa”. Dofinansowanie: 95 000 PLN.

(Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku)



REKLAMA MIEJSKA
Poprzedni artykułTarcza antykryzysowa ZUS – styczeń 2022
Następny artykułParkrun Tczew podsumowanie