Prezydent Tczewa Mirosław Pobłocki spotkał się z Rafałem Rybką, aby podziękować mu za bohaterską postawę. Młody mieszkaniec Tczewa zatrzymał pijanego kierowcę.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 5 lipca ok. godz. 21.00. – Razem z rodziną jechałem ul. Bałdowską za Volkswagenem. Samochód przede mną poruszał się bardzo wolno, jakieś 15-20 km na godzinę – wspomina pan Rafał. – Początkowo myślałem, że to jakiś świeżo upieczony kierowca, który jeszcze boi się prowadzić, ale gdy znalazł się na rondzie, już miałem pewność, że coś jest nie tak. Wykonywał bardzo niebezpieczne manewry, w pewnym momencie o mało nie potrącił rowerzystki.
Po wjechaniu na wiadukt przy ul. Wojska Polskiego, pan Rafał zajechał drogę Volkwagenowi, odebrał kierowcy kluczyki i wezwał policję. Okazało się, że kierujący VW miał 3,5 promila alkoholu. Był to 27-letni mężczyzna obywatel Ukrainy. Podróżował razem z partnerką.
Pan Rafał jeszcze niedawno pracował jako kierowca ciężarówki, więc doskonale zdaje sobie sprawę, jak może się zakończyć jazda na podwójnym gazie. Jak mówi, nie wahał się ani chwili i gdyby znowu znalazł się w podobnej sytuacji, postąpiłby tak samo.
– Młody i skromny człowiek, ale zachował się wspaniale. W ten sposób prawdopodobnie zapobiegł tragedii – powiedział prezydent Mirosław Pobłocki. – Cieszę się, że wśród mieszkańców naszego miasta są osoby, które nie wahają się reagować w sytuacjach mogących zagrażać życiu i zdrowiu innych. Wierzę, że przykład pana Rafała Rybki przekona innych, że nie można być obojętnym.
Pan Rafał niedawno, po kilkuletnim pobycie w Wielkiej Brytanii, wrócił do Tczewa. Jak mówi, to właśnie jest jego miejsce i tutaj chce mieszkać razem z rodziną – żoną Kamilą i malutką Igą, dla której prezydent Tczewa przekazał powitalną wyprawkę.
M.M.
REKLAMA MIEJSKA